piątek, 5 grudnia 2014

Rozdział 3 ,, TO SĄ MOJE BOKSERKI! "

**Perspektywa Alex**

-Musisz........wyjść na balkon w staniku Rydel i różowych bokserkach i krzyknąć ,,Lubię chłopców" -Ellingtona zatkało,a my śmialiśmy się jak nienormalni.Gdy w końcu się uspokoiliśmy.Rudy poprosił Rydel o stanik.Dziewczyna podeszła do swojej walizki,której jeszcze nie zdążyła rozpakować i wyjęła z niego bladoróżowy obszyty krwistoczerwoną koronką biustonosz.
-Proszę Elly.-Zacieszała Delly.Ratliff wstał z podłogi i już był przy drzwiach,gdy odezwał się nagle Rocky:
-Stary gdzie ty idziesz?
-Idę do łazienki się rozebrać i założyć to coś.-Powiedział wskazując na różowo-czerwoną rzecz trzymaną w dłoni.-Nie będzie striptizu dla ubogich..-Dodał po chwili wychodząc.Zaśmiałam się z głupoty szatyna.Czekając na niego rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym.Zaczęło mi się nudzić więc wzięłam na kolana mój zeszyt z piosenkami,przekręciłam w nim stronę i zapisałam tekst który właśnie wpadł mi do głowy:
,,There are those who are fleeing from suffering love.
 Loved disappointed and do not want no one to love,
to serve anyone, anyone to help.
 This loneliness is terrible,
 because a man running away from love,
 running away from life itself.
 Closes his eyes and thinks himself.
close everything is different.
 
everything goes
and suddenly niche
storm like a wall
storm dreams
changes
for the worse
but it can be freed
With its close
who changes everything"
Nagle usłyszałam cichy szept:
-Ona zawsze ma taką zwiechę jak coś pisze?-Był to szept podajże Rikera.
-Jeśli pisze nową piosenkę to tak.Ma też takie coś kiedy komponuje albo gra na gitarze.Zamyka się wtedy w tym świecie muzyki i nic jej stamtąd nie ruszy.-Również szeptem odpowiedziała moja siostra.
-Nie denerwuje cię to czasem?-Tym razem nie był to Riker...Więc kto?Nie mogę ich rozpoznać!...
-A wiesz Ross,że czasami bardzo.-Osz ty mała mendo.-Wyobraź sobie taki obrazek...Wchodzę do naszego pokoju opowiadam Alex jakąś mega długą i mega ważną historię,a jak skończę patrzę na nią a ona ma mnie gdzieś i nawet nie wie o czym opowiadałam.Wtedy jest taki foch na cały świat..
-Ty zawsze masz focha na cały świat.-Powiedziałam nie podnosząc wzroku z kartki.
-WAIT!-Krzyknął Riker.Wszystkie pary oczu zwróciły się na niego.-Ty piszesz piosenki?
-Mała poprawka MY piszemy piosenki.-Słowo ,,MY" podkreśliła Paula.Pokiwałam głową,dając do zrozumienia,że blondynka ma rację.
-A pokażecie nam?-Spytał Ross z oczami kota ze Shreka.
-Nie możemy.
-Czemu?-Riker zrobił tak zwaną kaczuchę.
-Ponieważ nasi rodzice by nas zabili...-Przewróciłam oczami,a oni spojrzeli na mnie nie rozumiejąc o co mi chodzi.-Nasi rodzice mają wytwórnię płytową ,,Rock Records" i część naszych piosenek jest odsprzedawana innym artystom,a część należy do nas.
-Rodzice chcą nas wydać.W związku z czym bardzo nas popędzają z pisaniem piosenek.Żeby którąś zaakceptowali musi być naprawdę niesamowita,bo jeśli chodzi o nas są bardzo wymagający.Między innymi dlatego jesteśmy w tej szkole..-Uzupełniła moja bliźniaczka.
-Czekaj... ,,Rock Records" ?Znam tę wytwórnię..W niej nagrywaliśmy piosenki do ,,Teen Beach Movie".-Uśmiechnął się do nas Ross.-Tamara i Jason są naprawdę bardzo mili.To wasi ro..-Rossowi przerwał głośny trzask drzwiami sygnalizujący powrót Rudego do pokoju.
-Dobra lecim na Szczecin!-Krzyknął chłopak i wyszedł na balkon.Rocky wyszedł za nim z telefonem w ręku,nagrywając poczynania przyjaciela.Po chwili usłyszeliśmy:
-LUBIĘ CHŁOPCÓW!-Obydwaj szatyni wrócili do pokoju.Teraz dopiero zwróciłam uwagę na to jak on wyglądał.Stanik idealnie pasował mu do bokserek.
-EJ TO SĄ MOJE BOKSERKI!-Krzyknął oburzony młodszy blondyn.-Teraz to już se ich zatrzymaj...-Dodał widząc że Ratliff chciał mu je oddać.
-Zrobiłem wyzwanie.Gramy dalej?-Zapytał Ell i kontynuowaliśmy grę.Następny był Ross.-Prawda czy wyzwanie?
-Em.....pra..wyzwanie.-Pewność siebie blondyna może przyjść na jego niekorzyść.
-Zdejmij z siebie jakąś część ubrania i załóż na pierwszą osobę po prawo.-Miałam rację...Paula była w takim szoku,że patrzyła się nieprzytomnie na Rossa,który właśnie w tej chwili zakładał na nią swoją bluzkę.Śmiałam się z miny Rauli (Hahahah Alex miszczem w znajdowaniu nazw paringów xD hahah xD -LittleSadGirl).Byli przekomiczni.Do mnie dołączył Riker.Natomiast Rocky,Rydel,Ell,Nicole i Rocky patrzyli na nich z takim przesłodzeniem w oczach.Rydel robiła serduszko z palców.
Graliśmy jeszcze około godziny i zdążyliśmy się sporo o sobie dowiedzieć.W sumie nie było już żadnych ciekawszych wyzwań.Później włączyliśmy telewizję i coś oglądaliśmy.Gdy nagle Riker szepnął mi do ucha:
-Alex oprowadziłabyś mnie jutro po szkole?-Spojrzałam na niego i z uśmiechem się zgodziłam.O godzinie 24 chłopcy poszli do swojego pokoju,a my wzięłyśmy prysznic i poszłyśmy spać.
Kładąc się myślałam o tym,że jutrzejszy dzień będzie niezwykły....

******************************************************************************
Hej Kochani <3
BOSHE JAKI TEN ROZDZIAŁ DŁUGI WYSZEDŁ o.O Najdłuższy w mojej ,,karierze" chyba... xD
I ponownie przepraszam,że długo nie było rozdziału,ale nie miałyśmy się jak z Teenege zgadać żeby go napisać,aż w końcu napisałam go od początku do końca sama..
A korzystając z tego iż jestem chora rozdział wyszedł długi :) 
Nexta spodziewajcie się niedługo pod warunkiem że będą komentarze :3 
Kocham Was <3 
-LittleSadGirl 

4 komentarze:

  1. wspaniały :3
    chcę już nexta :3
    Raula, Ralex wszystko!!!!
    Ell mistrzem hahahah xD
    pozdrawiam <5
    _______________
    http://r5-miedzywymiarowa-szkola-herosow.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nazwa paringu dla Alex i Rikera to Rilex ;3
      -LittleSadGirl

      Usuń
  2. Świetny rozdział czekam na next. Ps macie nową czytelniczkę :-D

    OdpowiedzUsuń
  3. Noooo nieźle, chyba faktycznie najdłuższy ale no i tak for me nadal za krótkie xD takie życie :p Ell w staniku Ryd i gaciach blondi (you know what I mean) to takie HOT xD hahaha jezu nie mogę z siebie xD a tak btw to nieźle poprawiłaś wygląd bloga, już mi po gałach przynajmniej nie jebie xD ta szczerość Pinks xD huehuehue czekam na nextaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
    no to ten teges, trzeba jebnąc rutynę aby tradycji stało się zadość, a więc

    ~ Milion kisses from UnBreakable
    teraz mogę zakończyć ten komentarz z czystym sumieniem ;)

    OdpowiedzUsuń